Gdy słońce Raka zagrzewa
A słowik więcej nie śpiewa,
wieczorek, jako czas niesie
rozpoczęto w Czarnym Lesie.
Siedli każdy na swej ławie,
Potym wstało sześć par prawie
Dziewek gładko ubranych
O włosach pięknie uczesanych.
Wszytki śpiewać nauczone,
W tańcu także niezganione.
– parafrazując „Noc świętojańską o Sobótce”, tak pewnie napisałby Jan Kochanowski o wieczorku pożegnalnym zorganizowanym przez rodziców uczniów klas trzecich Gimnazjum Nr 3 w Wyszkowie. A tak całkiem poważnie, to 12 czerwca 2014r. uczniowie klas IIIa i IIIb, wychowawcy, dyrekcja i nauczyciele wspólnie z rodzicami mieli okazję spędzić ze sobą kilka chwil.
Pogoda dopisywała, popołudniowe słońce nad Ośrodkiem Wczasowym „Nadliwie” rozlewało swój blask po drzewach i krzewach. Kiedy autokary zaparkowały i wszyscy uczestnicy z gwarem wysiedli, ich uszu dobiegły dźwięki znajomej muzyki dochodzące z oddali. Okazało się, że to Pan Karol już włączył sprzęt, mamy krzątały się między ławami a kucharze przypiekali grillowe specjały. Zaczęła się zabawa.
Atmosfera tego wieczoru była cudna. Na chwilę wszyscy zapomnieli o swoich obowiązkach – uczniowie o poprawianiu ocen, nauczyciele o poprawianiu ocen uczniów, a mamy o stresie związanym z końcem nauki swych pociech w gimnazjum. DJ dbał o to, by parkiet nie był pusty nawet przez chwilę, zatem dedykacjom nie było końca.
Wokalista zespołu Piersi śpiewał: „Będzie, będzie zabawa, będzie się działo i tylko nocy będzie mało”, a my żałowaliśmy, że czas za szybko płynie. Zastanawiam się, czy ten żal został wywołany przez piękno ośrodka, urok gości, ciepło rodziców czy smakowite jedzenie? Jedno wiem na pewno. Tym, co nie pozwalało nam się rozstać, to świadomość, że ten wieczorek jest ostatni; że zbliża się czas pożegnania. Chwytaliśmy zatem każdą chwilę i czerpaliśmy z niej tyle, ile tylko się dało: radości, uśmiechu, przyjaźni i pozytywnej energii.
Wychowawczyni klasy IIIa
Agnieszka Michalik
